I tak oto nasza kolejna próba zapuszczenia włosów zakończyła się porażką i moja dziewczynka wylądowała na fryzjerskim fotelu. Mam jednak nadzieję, że kiedyś wzmocnią się jej się na tyle, abyśmy mogły czesać dobierane warkocze.
Z drugiej strony zawsze lubiłam Julkę w takiej króciutkiej, słodkiej fryzurce :)
Jeszcze kilka słów o dzisiejszej stylizacji, mamy tutaj dwóch głównych bohaterów, sweter Gap i sukienka Gray Label.
Dokładnie takiego swetra poszukiwałam od kilku tygodni, jest gruby, z polarową, ciepłą podszewką, dużym kapturem, ma fajną długość i piękny kolor, nasz jesienny must have.
Cudownie zielonej sukienki Gray Label nie muszę mocno przedstawiać, bo w ostatnim czasie stała się jedną z bardziej lubianych dziecięcych sukienek. Ten dresowy ciuszek ma tak miękki i delikatny materiał, że naprawdę trudno porównać go do innych, podobnych w swojej kategorii. Zakochałam się w jej prostym kroju, świetnemu odszyciu, jest idealna dla szczupłych dziewczynek, które pod koniec dnia naprawdę nie chcą jej ściągnąć.
Niestety jest jeden bardzo duży mankament, mała rozmiarówka. Julia mając lat 4 nosi największy rozmiar (5-6lat) i jest dla niej na styk, na pewno nie zaszkodziłby rozmiar większy. Mam jednak nadzieje, że apele wszystkich fanów Emily Gray i jej marki o rozszerzenie rozmiarówki przyniosą pożądany skutek i będziemy mogli dłużej cieszyć się ich ubrankami.
Z Amelką :) |
Pływający sklep (barka) ze słodyczami |
przed ... |
i po wizycie u fryzjera :) |
Julia ubrana :
Sweter - Gap
Sukienka - Gray Label
Rajtuzy - H&M
Kozaki - Clarks